ĆWIERĆFINAŁY
Niedziela 2 lutego była dniem meczów ćwierćfinałowych w Janowskiej Lidze Halowej. Zgodnie z przypuszczeniami cztery spotkania ćwierćfinałowe stały na wysokim poziomie i były bardzo wyrównane, a tylko w jednym z nich drużyna zdołała wygrać więcej niż jedną bramką, zaś w pozostałych trzech spotkaniach wynik nie był rozstrzygnięty do ostatniej sekundy. Tak więc po kolei, to co działo się w ćwierćfinałach.
W pierwszym z nich spotkały się zespoły ŚNIEGOWCY – ISKIERKA. Faworytem była ta pierwsza drużyna, która wygrała grupę A i w rywalizacji między obiema ekipami zwyciężyła w fazie grupowej 2:0. Jednak to po 4min gry prowadzenie objęła drużyna z Krzemienia po bramce z rzutu wolnego Adriana Moskala. Zespół ŚNIEGOWCY szybko otrząsnął się po stracie bramki i zabrał za jej odrabianie. Jeszcze w pierwszej połowie w minucie 11 po krótko rozegranym rzucie wolnym wyrównał Piotr Gąbka i do przerwy mieliśmy wynik 1:1. Druga połowa od początku przewaga faworyta, który w minucie 18 po bramce Mariusza Majdanika, a następnie w 21min po drugim w tym meczu golu Piotra Gąbki objął prowadzenie 3:1. W ostatnich minutach drużyna ŚNIEGOWCY kontrolowała przebieg meczu i nie pozwoliła sobie odebrać zwycięstwa zachowując bezpieczny wynik do końca meczu.
Dużych emocji doczekaliśmy się w spotkaniu drugim między drużynami GUKS MODLIBORZYCE – BRACIA DALTON. Obie ekipy spotkały się ze sobą w spotkaniu grupowych gdzie padł bezbramkowy remis. Taki też wynik mieliśmy po pierwszej połowie spotkania. W drugiej części nadal mogliśmy zobaczyć uważną grę obu drużyn w obronie i wydawało się że jeden gol rozstrzygnie losy tego spotkania. Bramkę udało się zdobyć drużynie GUKS MODLIBORZYCE w 25min meczu i to ona była bliższa awansu do półfinału. Jednak na 2 min przed końcem spotkania po szybko rozegranym rzucie wolnych zespół BRACIA DALTON wyrównał stan meczu po strzale Łukasza Mierzwy, a minutę później za sprawą Łukasza Piecyka zdobył drugą bramkę. Ostania minuta nie zmieniła już wyniku i po „rzucie na taśmę” do półfinału awansował zespół BRACIA DALTON.
W trzecim meczu zmierzyły się ekipy CAPRI – EXPRESS – BARDZO NAM PRZYKRO. Kibicie mogli zobaczyć bardzo wyrównane i zacięte spotkanie, gdzie mimo kilku dogodnych sytuacji strzeleckich mieliśmy do przerwy wynik 0:0. Na początku drugiej połowy w 17min spotkania wynik „otworzył” Jacek Wojtan i wówczas wydawało się że to drużyna BARDZO NAM PRZYKRO awansuje do półfinału. Jednak w minucie 24 bramkę zdobyła ekipa CAPRI – EXPRESS po strzale głową Sebastiana Brytana. Wynik ten mimo prób obu zespołów nie uległ już zmianie i kibicie byli świadkami rzutów karnych. Tutaj więcej zimnych nerwów pokazała drużyna CAPRI – EXPRESS, która wykorzystała swoje rzuty karne, co przy dwóch niestrzelonych „jedenastkach” przez ekipę BARDZO NAM PRZYKRO oznaczało zwycięstwo i awans do półfinału.
Ostatni ćwierćfinał między drużynami EMDE ZAKLIKÓW – BHP SYSTEM był słusznie uznany za „hit” tej serii gier i stał na bardzo wysokim poziomie, można śmiało powiedzieć że obie drużyny „wpadły” na siebie za szybko. Obie ekipy zasługiwały co najmniej na grę w półfinale, a tylko jedna z nich mogła się w nim znaleźć. Całe spotkanie było obustronną wymianą ciosów. Już w pierwszej połowie w 4min bramkę dla drużyny z Zaklikowa zdobył Krzysztof Jabłoński, jednak po kolejnym 5min mieliśmy remis za sprawą gola Grzegorza Sobótki. Jak widać obaj najskuteczniejsi strzelcy Ligi nie próżnowali. W 12min kolejna akcja zespołu BHP SYSTEM zakończyła się bardzo dobrym indywidualnym zagraniem Grzegorza Sobótki, który znalazł się przed bramkarzem z Zaklikowa i płaskim strzałem dał prowadzenie swojej drużynie. Na prowadzenie to bardzo szybko odpowiedziała drużyna EMDE ZAKLIKÓW i w 14min mieliśmy wynik 2:2, a strzelcem gola był Bernard Zakościelny. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i oba zespoły po 3min wróciły ponownie na boisko. I tym razem tak samo jak w pierwszej połowie oglądaliśmy bardzo zacięte widowisko i akcja za akcję z obu stron. W 19min bramkę z rzutu wolnego dla drużyny z Zaklikowa zdobył Krzysztof Baran lecz odpowiedź padła po niespełna minucie i po 20min gry i strzale Roberta Widza mieliśmy wynik 3:3. W 26min po świetnej akcji zespołowej drużyna z Zaklikowa objęła prowadzenie, a strzelcem gola był Krzysztof Jabłoński. Na tą bramkę mimo ambitnej postawie i kilku sytuacjom bramkowym już drużynie BHP SYSTEM nie udało się odpowiedzieć i po końcowym gwizdku z awansu do półfinału cieszył się zespół EMDE ZAKLIKÓW.
Uwagi organizatorów turnieju.
Jednym z celów rozgrywek w Lidze Halowej jest przestrzeganie zasad „fair play” oraz szacunku wobec przeciwnika, tak więc prosimy o tym pamiętać zarówno na boisku jak i na trybunach. Wygrywać potrafi każdy, ale oprócz wygrywania należy też umieć przegrać, a ten turniej jest dobrą okazją aby się tego nauczyć, okazją zarówno dla zawodników jak i dla kibiców.
Już 9 lutego rozegrane zostaną mecze półfinałowe w dwóch grupach, cztery zespoły będą walczyć o miejsca 1 – 4, zaś cztery kolejne o miejsca 5 – 8 . W walce o finał w pierwszym z półfinałów spotkają się drużyny ŚNIEGOWCY – BRACIA DALTON, zaś w drugim meczu ekipy CAPRI – EXPRESS – EMDE ZAKLIKÓW. Szczególnie to pierwsze spotkanie zapowiada się niezwykle emocjonująco i jest powtórką z zeszłorocznego półfinału gdzie mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla zespołu BRACIA DALTON. Obie drużyny w tej edycji dysponują jeszcze lepszą kadrą zawodników, co gwarantuje nam spore emocje i zapowiada niezwykle wyrównane i stojące na wysokim poziomie spotkanie. W drugim półfinale faworytem meczu będzie drużyna EMDE ZAKLIKÓW, chociaż nie można ekipy CAPRI – EXPRESS skreślać przed meczem. Zespół ten już dwukrotnie wystawiał w fazie pucharowej swoich kibiców na ciężką próbę nerwów awansując dalej dwa razy po serii rzutów karnych.
W niedzielę 9 lutego o godz.14:45 Nasi piłkarze zagrają mecz o miejsca 5-8
Zapraszamy do kibicowania!.